Liga Europy: Legia z przewagą lecz bez gola.

Podziel się:

fot.Pixabay

Obserwowaliśmy Atromitos w dwóch meczach z Dunajską Stredą i Grecy awansowali, grając właśnie w podobny sposób. Zwróciliśmy drużynie uwagę, że musimy być czujni na kontrataki. To najmocniejsza broń Atromitosu. Bardzo skutecznie temu dzisiaj zapobiegliśmy. Z Dunajską Stredą piłkarze Atromitosu robili w ten sposób bardzo dużo szumu, natomiast my im na to nie pozwoliliśmy.

– Moim zdaniem ten mecz ze Śląskiem Wrocław zapowiadał progres. Tak to odbierałem. Bałem się, że drużyna przestanie w to wierzyć, na szczęście uwierzyła w to, co ja mówię. Zagraliśmy poziom lepiej, ale jesteśmy Legią, gramy u siebie i nie chcemy remisować 0:0. Musimy się poprawić, a jedynym sposobem jest praca. W następnym meczu musimy tego dokonać.

– Valeriane Gvilia może zagrać w kilku miejscach na pozycji pomocnika. Wydaje mi się, że trójkąt środkowych pomocników, który posiadamy, jest bardzo uniwersalny. To nasza zaleta, pod warunkiem, że piłkarze odpowiedzialni za atak będą skuteczni. Jestem pewien, że tak będzie. Myślę, że jest to optymalne rozwiązanie w środku pola. Dwa ostatnie mecze z tego względu też wyglądały lepiej. Ten trójkąt wiele nam umożliwia. Nie podchodzę do tego w ten sposób, że miałbym teraz żałować swoich decyzji. Traktuję Carlitosa jak każdego innego piłkarza. Dziś byłem zadowolony z jego wejścia na boisko, był blisko strzelenia gola. Nie chodzi mi o to, by robić komuś krzywdę. Carlitos gra bardzo dużo i od niego zależy, tak jak od każdego innego piłkarza, czy wywalczy swoją pozycję. Nie zagroziliśmy rywalom z rzutów rożnych, tak jakbyśmy chcieli. W poprzedniej rundzie awansowaliśmy dzięki bramce ze stałego fragmentu gry. Skupimy się na lepszych rozwiązaniach przed rewanżem.

– Mnóstwo jest odpowiedzi, a jedna jest najprostsza. Nie strzelamy goli, ponieważ nie trafiamy do bramki. W poprzednich meczach narzekaliśmy, że nie mamy sytuacji, dziś było ich bardzo dużo. To jest pozytyw. Gole nadejdą, jest to kwestia przełamania. Ważne jest to, że nie tracimy bramek. Grecy zagrają u siebie nieco inaczej. Będą tam bardziej odważni i agresywniejsi. Nie jestem mega szczęśliwy po tym wyniku, ponieważ wiem, że powinniśmy dziś zrobić sobie przewagę, bo w Atenach będzie trudniej. Stać nas jednak, by zagrać tam dobre spotkanie. Nie jest trudno wspierać napastnika, który strzela gola za golem. Sztuką jest wsparcie dla chłopaka, który ma dwadzieścia lat i nie trafił w trzech dogodnych sytuacjach. Zgodzę się, że musimy większymi siłami atakować pole karne. Czasami zdarza się, że któryś skrzydłowy przyśnie i nie wspiera ataku. Jest też kwestią czasu, kiedy piłkarze zaczną wygrywać swoje pojedynki z większą skutecznością.

– Gdybym miał konflikt z Carlitosem, to bym o nim nie mówił, bo i tak byście nie wierzyli. Ale konfliktu nie mam. Nie mam z nikim konfliktów. Mam nieco inną ocenę osiągnięć drużyny i poszczególnych piłkarzy. Dlatego moje posunięcia mogą dziwić. Patrzę też pod kątem końcówki poprzedniego sezonu, gdzie graliśmy o mistrzostwo Polski. Nie było w końcówce sezonu meczu, w którym Carlitos nie zagrał, a mistrzostwa nie zdobyliśmy. Wierzę w Carlitosa, ale chcę też próbować innych rozwiązań. Inaczej doszlibyśmy do sytuacji, że są zawodnicy, którzy muszą grać.

– Wydawało mi się, że cały czas napieramy. Dokonaliśmy jednej zmiany, która pozytywnie wpłynęła na naszą grę i utrzymała to, co mieliśmy przed nią – przewagę. Wydaje mi się, że druga czy trzecia zmiana zatrzymała nasz rozpęd w meczu ze Śląskiem. Zawodnicy, którzy wchodzą z ławki potrzebują czasu, by wstrzelić się w rytm meczu. W doliczonym czasie mieliśmy jeszcze dwie sytuacje. Wyglądaliśmy dobrze fizycznie, nie było potrzeby, by cokolwiek zmieniać.

Legia Warszawa – Atromitos Ateny 0:0 (0:0)

 

Legia Warszawa: Majecki – Vesović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Rocha – Martins, Antolić – Novikovas, Gvilia, Luquinhas – Kulenović (Carlitos 66′)
Rezerwowi: Cierzniak, Wieteska, Carlitos, Nagy, Niezgoda, Cafu, Stolarski

 

Atromitos Ateny: Megyeri – Natsos, Risvanis, Khila, Goutas, Katranis – Charisis (Ugrai 73′), Umbides (Farley 61′), Madson – Manoussos (Joao Silva 84′), Vellios
Rezerwowi: Theodorakis, Farley, Nsikulu, Ugrai, Garoufalias, Stroungis, Joao Silva

 

Żółte kartki: Charisis (29’), Vellios (53’), Madson (69’), Goutas (76’)

 

Sędzia główny: Manuel Schuettengruber

(pras.)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.