15. Krakowski Bieg Sylwestrowy ze startem i metą na Rynku Głównym

Podziel się:

Fot. Łukasz Zawadzki / ZIS

31 grudnia, w samo południe rozpocznie się 15. Krakowski Bieg Sylwestrowy, tym razem ze startem i metą na Małym Rynku. Po raz trzeci z rzędu, dochód z tej imprezy zostanie przekazany Fundacji Wspierania Kardiochirurgii Dziecięcej Schola Cordis.

15. Krakowski Bieg Sylwestrowy, Podobnie jak dwa lata temu, startuje z Małego Rynku. Co roku zabiegamy o to, aby ten bieg rozpoczynał się gdzieś w sercu Krakowa i dzięki przychylności pana prezydenta to się udaje. Mam nadzieję, że tak będzie zawsze – powiedział dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie Krzysztof Kowal podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Krakowski Bieg Sylwestrowy jest podsumowaniem całego roku biegowego. Mijający był dla nas bardzo dobry. Podnieśliśmy pułap Cracovia Maraton, uzyskując odznakę IAAF Bronze Label. Mam nadzieję, że w ciągu kilku lat dojdziemy do złotego odznaczenia, potwierdzając wysoki poziom organizacji biegów krakowskich. W Biegu Trzech Kopców też padł rekord frekwencji. W Cracovia Półmaratonie Królewskim zbliżamy się do granicy 10 tysięcy uczestników i liczę, że w 2019 roku to się zadzieje – zaznaczył Kowal.

W Krakowskim Biegu Sylwestrowym chodzi o zabawę, to bieg radości, ale przede wszystkim bieg dla dzieci. Naszym podstawowym celem jest zebranie środków na rzecz Fundacji Schola Cordis i dodanie cegiełki przez krakowskich biegaczy. Zapraszam aby trochę się poruszać przed wieczorną zabawą, a dzięki temu komuś pomożemy – podsumował dyrektor ZIS.

Zaczynaliśmy od 134 osób na bulwarach wiślanych – przypomniał Paweł Żyła z Krakowskiego Klubu Biegacza Dystans. – Mamy jeszcze w rezerwie około 500 numerów startowych (limit wynosi 2500 – przyp. red.). Po zakończeniu przyjmowania zgłoszeń drogą internetową, zapisanych i opłaconych jest 1966 osób – poinformował.

Na mecie każdy z uczestników otrzyma pamiątkowy medal, a w pakietach startowych znajdować się będą tzw. kominy, przydatne w chłodne i zimowe dni.

(UMK.)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.