Vuković po udanym debiucie w Legii : Najważniejsi są piłkarze

Podziel się:

fot.Łukasz Nowak 

To najlepszy dowód na to, że najważniejsi są zawodnicy. Trener może pomóc i doradzić ale wszystko zależy od postawy i podejścia piłkarzy. Znam ten klub od wielu lat i znam jedną prawdę – nigdy nie jest tak dobrze jak się wydaje i nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje.


– Obserwowałem to wszystko z boku ale byłem wystarczająco blisko aby wiedzieć, że wiele rzeczy w zespole funkcjonuje dobrze. Wiedziałem, że gdy przestaniemy się bać i poczujemy radość z gry, znów będziemy wygrywać. Tylko i wyłącznie w tym aspekcie można było coś zmienić. Różne są opinie na temat drużyny, a moje poprzednie przygody z tą drużyną pokazują, że nie było łatwo. Dzisiejszy mecz był trudny – mogliśmy wygrać wyżej ale wynik mógł pójść również w drugą stronę.
– Tak jak powiedziałem – nie chciałem robić rewolucji i zmieniać zbyt wielu rzeczy. To, że postawiłem na Kaspera Hamalainena nie oznacza, że takową przeprowadziłem. Podobnie sytuacja ma się z Michałem Kucharczykiem. Liczyłem na świeżość tych zawodników, bowiem w Krakowie zagrali mało. Ile razy dali oni zwycięstwo temu klubowi? Bobo Kaczmarek powiedział kiedyś, że za zasługi leży się na Powązkach ale, moim zdaniem, jeśli znaczysz coś dla klubu, możesz znaleźć się na ławce rezerwowych. Mam na myśli przede wszystkim Miroslava Radovicia, którego znamy wszyscy doskonale. Jeżeli daje on z siebie wszystko na treningach i ćwiczy bardzo ciężko nie widzę problemu, aby znalazł się w meczowej kadrze.
– Nie chciałbym się wychwalać ale powoli wychodzę na jasnowidza. Tymczasowość jest bardzo aktualna, tym bardziej w polskiej piłce i trudno jest wskazać trenera, który nie pracuje tymczasowo. Świadczy o tym przypadek najlepszego do niedawna trenera w Polsce, byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Zdobyłem wczoraj uprawnienia trenerskie, o które starałem się bardzo długo. Przez tych pięć lat przechodziło wiele myśli, czy może nie zająć się innym zawodem, nawet mniej opłacanym? Może dziennikarstwo? Wy wiecie, że przyjdziecie do pracy i będziecie mogli po prostu pisać. Zdecydowałem jednak, że idę w kierunku trenerki i będę w tym trwał.
– Który egzamin był trudniejszy? Dużo łatwiej było dzisiaj ale nie oznacza to, że było łatwo. Pytania na egzaminie sprawiły wiele szumu w mojej głowie. Jak człowiek się ogarnął, zaczął je bardziej rozumieć. Mogłem liczyć również na pomoc kolegów i poszło mi dobrze. Byłem chyba za bardzo zestresowany, dawno nie miałem żadnego egzaminu (śmiech).
(org.)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.