Okradł prawie 100 pokoi hotelowych w dwa tygodnie.

Podziel się:

fot.Pixabay

Jak informuje stołeczna Policja przy współpracy z kierownictwem hotelu, zatrzymali pracownika technicznego, który miał w ciągu dwóch tygodni wymontować z blisko 100 pokojów urządzenia multimedialne, rozszerzające możliwości telewizorów.

Straty jakie spowodował mężczyzna  to 20 tysięcy złotych, sam zatrzymany usłyszał zarzuty, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

W jednym z hoteli na warszawskim Mokotowie pracownik, zajmujący się usuwaniem awarii w pokojach oraz obsługą techniczną hotelu, miał dopuścić się kradzieży zainstalowanych w każdym pokoju urządzeń multimedialnych, podłączonych do telewizorów znajdujących się w pokojach. Każde takie urządzenie warte jest około 200 zł. Pracownik, dysponując kartą dostępową, otwierającą drzwi pokoi hotelowych, wchodził do nich, spędzał w nich za mało czasu, aby usunąć jakąkolwiek awarię, ale wystarczająco dużo, aby odłączyć od telewizora urządzenie. Zrobił tak 98 razy i w ciągu około dwóch tygodni naraził pracodawcę na straty wynoszące około 20 tysięcy złotych.

Kierownictwo hotelu, po analizie zapisu monitoringu, wytypowało sprawcę, a sprawa została zgłoszona Policji. Miejsce pobytu podejrzewanego początkowo nie było znane śledczym, z uwagi na to, że w dokumentacji pracownika w hotelu podany był adres w zachodniej Polsce. Dodatkowo zatrzymanie utrudniał fakt, że mężczyzna zaraz po dokonaniu kradzieży poszedł na zwolnienie lekarskie i nie pojawiał się w pracy.

Kierownictwo hotelu podejmowało kilka prób nawiązania kontaktu z pracownikiem, jednak ten kilkukrotnie nie stawiał się na umówione spotkanie. W końcu jednak udało się go zwabić do hotelu, gdzie już czekali na niego mokotowscy policjanci, którzy natychmiast zatrzymali zaskoczonego 35-latka. Trafił on do policyjnej celi, po czym usłyszał zarzut kradzieży 98 urządzeń. Nie przyznał się do popełnienia tego czynu i dodatkowo odmówił składania wyjaśnień. Sprawę teraz rozpatrzy sąd, który może mężczyznę skazać na karę do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto mężczyzna był poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu, a sprawa kradzieży urządzeń w hotelu to nie był jego pierwszy, bezpośredni kontakt z wymiarem sprawiedliwości.

(ksp.)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.