Izabela Małysz w Tańcu z Gwiazdami. Czy mąż na trybunach przynosi jej szczęście?

Podziel się:

fot. Polsat/ WBF 

Przez dwa ostatnie odcinki “Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” Iza Małysz mogła liczyć na wsparcie męża na widowni. Podczas 3. odcinka sprawy zawodowe spowodowały, że go zabrakło, a tym samym jurorzy przyznali Izie najmniej punktów. Czy Adam Małysz przynosi szczęście żonie?

Dla Izy Małysz show-biznes to zupełnie nowy świat, którego dopiero się uczy. – Denis Urubko, Fit Oldboy i ja jako jedyni w programie nie mieliśmy obycia z kamerami – zauważa uczestniczka XII edycji „Tańca z Gwiazdami”. – Występy przed publicznością w studiu i przed telewizorami są dla mnie stresujące. Gdy mąż jest na widowni, czuję się raźniej. On z kolei gorzej to znosi, bo stresuje się moim występem bardziej ode mnie – dodaje.

Mimo surowej oceny jurorów po trzecim live’ie, Stefano chwali swoją taneczną partnerkę. – Iza naprawdę się stara. Wiem, że chciałaby tańczyć lepiej i mieć łatwość w kontakcie z kamerami. Ona po prostu potrzebuje więcej czasu. Myślę, że warto mieć tutaj tolerancję i zrozumienie – apeluje w rozmowie z Pomponik.pl Stefano Terrazzino..

Zdecydowanie bardziej krytyczna wobec siebie jest sama Iza. – Najzabawniejsze jest to, że na treningach dobrze sobie radzę, a przychodzi odcinek na żywo i jest koniec. Stefano żartuje sobie, że jak wydaje mu się, że w danym kroku nie można już niczego źle zrobić, to ja to i tak zrobię – śmieje się Iza Małysz. – Iza jest bardzo kreatywna w popełnianiu błędów – dodaje jej taneczny partner.


Mimo trudności na parkiecie Iza stara się czerpać z nowej przygody pełnymi garściami. Dla wielu kobiet stanowi inspirację, o czym dowiedziała się przez social media. – Nie jestem pierwszej młodości, a zawalczyłam o swoje marzenia – zauważa. – Nigdy nie jest na to za późno!

(polsat)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.