Piłka nożna. Porażki polskich klubów w europejskich pucharach

Podziel się:

Zdjęcie ilustracyjne, fot. Pixabay.com/congerdesign

Polskie kluby przegrały w swoich meczach w 2. kolejce europejskich pucharów w piłce nożnej mężczyzn. W Lidze Europy Raków Częstochowa uległ Sturmowi Graz, a w Lidze Konferencji Legia Warszawa przegrała z A.Z. Alkmaar. Obydwie drużyny przegrały 0:1.

Druga porażka Rakowa

Pierwszym polskim klubem, który wyszedł na murawę, był Raków Częstochowa. W Sosnowcu (gdzie rozgrywa swoje „domowe” mecze w europejskich pucharach) podjął austriacki Sturm Graz w meczu 2. kolejki grupy D Ligi Europy. I to goście dominowali na boisku. W 24. minucie do bramki trafił William Bøving. Po przerwie Raków był bardziej aktywny niż w pierwszej połowie. W 55. minucie Fran Tudor był blisko wyrównania, ale jego strzał był zbyt słaby i Kjell Scherpen bez problemów obronił go. Kilka minut później Otar Kiteishvili stanął przed szansą na powiększenie prowadzenia Sturmu, jednak trafił w poprzeczkę.

Pod koniec meczu Raków naciskał na bramkę rywali. W doliczonym czasie bliski doprowadzenia do remisu był John Yeboah, ale bramkarz gości nie zawiódł. Ostatecznie mecz zakończył się z jednym golem, tym z 24. minuty. Dla Rakowa jest to druga przegrana w tegorocznej edycji turnieju.

W drugim meczu grupy również gospodarze przegrali – Sporting Lizbona uległ Atalancie Bergamo 1:2.

 Przegrana Legii mimo czerwonej kartki dla rywala

Późnym wieczorem swój mecz zagrała Legia Warszawa. Na wyjeździe spotkała się z belgijskim A.Z. Alkmaar w ramach 2. kolejki grupy E Ligi Konferencji. W pierwszej połowie „Wojskowi” przejawiali sporą aktywność na boisku – szanse na zdobycie bramki mieli m.in. Marc Gual i Josué. Jednak obrona gospodarzy nie zawodziła. Belgijski klub miał natomiast mniej okazji na strzelenie gola i również żadna z nich nie okazała się skuteczna. Na przerwę zawodnicy schodzili przy bezbramkowym remisie.

Natomiast w 2. połowie Alkmaar ruszył do ataku. W 52. minucie Vangelis Pavlidis zdobył bramkę. Natomiast zacięcie „Wojskowych” osłabło. W 65. minucie Mayckel Lahdo otrzymał czerwoną kartkę za faul na Yurim Ribeiro. Choć gospodarze przez około pół godziny musieli grać w dziesięciu, to ostatecznie nie dali sobie odebrać zwycięstwa. Pod koniec spotkania Legia ponownie przypuściła pressing na bramkę rywali, jednak bezskutecznie.

Drugie spotkanie grupy, między Astonem Villą a Zrinjskim Mostar, było zdecydowanie zdominowane przez gospodarzy. 2 szanse na zdobycie gola miał reprezentant Polski Matthew Cash. Jednak mimo dominacji angielskiego klubu, mecz został rozstrzygnięty dopiero w doliczonym czasie. Gola na wagę zwycięstwa strzelił John McGinn.

Wyniki w „polskich” grupach

Liga Europy – Grupa D
  • Raków Częstochowa 0:1 Sturm Graz. Bramka: William Bøving, 24. minuta
  • Sporting Lizbona 1:2 Atalanta Bergamo. Bramki: 0:1 Giorgio Scalvini, 33. minuta; 0:2 Matteo Ruggieri, 43. minuta; 1:2 Viktor Gyökeres, 76. minuta (z rzutu karnego)
Tabela po 2 kolejkach (punkty – bramki zdobyte/bramki stracone – zwycięstwa/remisy/porażki)
  1. Atalanta Bergamo         6    4/1    2/0/0
  2. Sporting Lizbona          3    3/3     1/0/1
  3. Sturm Graz                    3    2/2     1/0/1
  4. Raków Częstochowa    0    0/3    0/0/2

(Sporting zajmuje wyższe miejsce niż Sturm dzięki zwycięstwu w meczu między tymi drużynami)

Liga Konferencji – Grupa E
  • A.Z. Alkmaar 1:0 Legia Warszawa. Bramka: Vangelis Pavlidis, 52. minuta
  • F.C. Aston Villa 1:0 Zrinjski Mostar. Bramka: John McGinn, 90+4. minuta
Tabela po 2 kolejkach (punkty – bramki zdobyte/bramki stracone – zwycięstwa/remisy/porażki)
  1. Zrinjski Mostar     3    4/4    1/0/1
  2. A.Z. Alkmaar         3    4/4    1/0/1
  3. Legia Warszawa    3    3/3    1/0/1
  4. F.C. Aston Villa     3    3/3    1/0/1

(Zrinjski i Alkmaar zajmują wyższe miejsca niż Legia i Aston Villa dzięki większej ilości strzelonych bramek. Zrinjski zajmuje wyższe miejsce niż Alkmaar dzięki zwycięstwu w meczu między tymi drużynami. Z tego samego powodu Legia zajmuje wyższe miejsce niż Aston Villa)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.