Soft Cell „*HAPPINESS NOT INCLUDED” To ich pierwszy nowy album od ponad 20 lat!

Podziel się:

fot.mat.pras 

Soft Cell są jednym z najbardziej wizjonerskich zespołów w brytyjskiej muzyce. Z ponad 25 milionami sprzedanych płyt, sześcioma singlami w pierwszej dziesiątce w Wielkiej Brytanii i nagrodą BRIT Award – wywarli ogromny wpływ na kulturę muzyczną, ustanawiając standard synth-popowego brzmienia dla Erasure i Pet Shop Boys, inspirując scenę industrialną, zanim eksplodowała w latach 90., będąc samplowanymi w przeboju Rihanny „SOS” i kładąc podwaliny pod obecną scenę alt-popu, aż do Years & Years.

Teraz Soft Cell – czyli legendarny frontman – Marc Almond, i producent/multiinstrumentalista – Dave Ball, powracają z piątym studyjnym albumem „*Happiness Not Included”, który ukazuje się już dziś! To ich pierwszy, nowy album od czasu, gdy wydali „Cruelty Without Beauty” w 2002 roku.

Już od pierwszego przesłuchania „*Happiness Not Included” przypomina o tym wszystkim, za co fani pokochali Soft Cell: tę charakterystyczną i uderzającą równowagę między światłem a cieniem, nadzieją i rozpaczą, osobistym i uniwersalnym. Tęskny, zwiewny i popowy „Purple Zone”, który kontrastuje podnoszącą na duchu melodią z mrocznymi tekstami Almonda, „Light Sleepers” dryfujący z marzycielską elegancją, nieco bardziej szorstkie „Bruises On My Illusions”, czy zamykające album kinową nutą „New Eden” – to tylko kilka z obecnych na albumie utworów.

„New Eden” najlepiej oddaje motywy albumu, Almond śpiewa: „All those plans we made in the ’60s… Seem naive now we’ve grown older / Leaving we’re leaving looking for the New Eden.”. Zmieniające się postrzeganie upływu czasu to powracający temat longplaya. Almond bada rozczarowanie przyszłością, która nigdy się nie zmaterializowała, zastanawia się nad swoimi doświadczeniami, wyraża rozczarowanie współczesnym krajobrazem mediów i zaczyna akceptować, że życie nie jest wieczne…

 – Na tym albumie chciałem spojrzeć na nas jako na społeczeństwo: jesteśmy w miejscu, w którym zdecydowaliśmy się postawić zysk ponad ludźmi, pieniądze ponad moralnością i przyzwoitością, jedzenie ponad prawami zwierząt, fanatyzm ponad uczciwością i własne trywialne wygody ponad agonie innych. Ale na albumie jest też przekonanie, że istnieje  pewna ratunek, jakaś utopia, jeśli tylko zerwiemy te warstwy i zrozumiemy, co naprawdę ma znaczenie. – mówi Marc Almond

„Nagrany zdalnie podczas światowej pandemii. Historie science fiction na miarę XXI wieku”. – Dave Ball

Krótko mówiąc: to niezwykłe, że Soft Cell ma na karku cztery dekady intensywnej kariery i brzmi tak samo trafnie, i współcześnie niż kiedykolwiek wcześniej. Najwyraźniej przygody Almonda i Balla, zarówno razem, jak i osobno, tylko ich wzmocniły.

Duet po raz pierwszy zyskał rozgłos, gdy ich wersja „Tainted Love” podbiła listy przebojów na całym świecie, w tym dwutygodniową passę na 1. miejscu w Wielkiej Brytanii i pierwszą dziesiątkę w Stanach. Niesamowity sukces, dzięki któremu ich dwa pierwsze albumy, „Non-Stop Erotic Cabaret” i „The Art of Falling Apart”, a także minialbum „Non-Stop Ecstatic Dancing” znalazły się w pierwszej dziesiątce list przebojów.

Impuls do stworzenia nowego albumu rozpoczął się fenomenalnym „finałowym” koncercie pożegnalnym w The O2 w Londynie w 2018 roku. Po entuzjastycznym przyjęciu i sprzedanych w ekspresowym tempie 20’000 biletach, obszerny repertuar Soft Cell obejmował wszystkie hity i ulubione przez fanów: „Tainted Love”, „Say Hello, Wave Goodbye”, „Torch”, „Memorabilia” i wiele innych. To, co zaplanowali jako koniec, stało się zupełnie nowym początkiem…

Gdy duet zaczął pracować nad nowym materiałem, zatrudnili nagrodzonego Grammy Phillipa Larsena jako współproducenta. Teraz, w odwróceniu wszystkich oczekiwanych planów, Soft Cell „machnęli na pożegnanie” tylko po to, by jeszcze raz się przywitać…

NOWY LONGPLAY „*HAPPINESS NOT INCLUDED”  DOSTĘPNY TUTAJ

Wszystkie single z nowego album SOFT CELL dostępne w serwisie singlowym Dream Music.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.