4. kolejka europejskich pucharów. Zwycięstwo Legii, porażka Rakowa

Podziel się:

Zdjęcie ilustracyjne, fot. Unsplash.com/@baraida

Zakończyła się 4. kolejka fazy grupowej Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy w piłce nożnej mężczyzn. W Lidze Konferencji, Legia Warszawa pokonała bośniacki Zrinjski Mostar 2:0. Dzięki zwycięstwu, jest coraz bliżej awansu z grupy. Natomiast w Lizbonie Raków Częstochowa uległ Sportingowi w Lidze Europy i ma znikome szanse na utrzymanie się w europejskich pucharach.

W Warszawie stadion przy Łazienkowskiej eksplodował z radości w po raz pierwszy 14. minucie – Bramkę zdobył Rafał Augustyniak. Kwadrans później Josip Čorluka sfaulował we własnym polu karnym Patryka Kuna. Po wideo-weryfikacji, sędzia podyktował „Wojskowym” rzut karny, a skutecznie wykorzystał go Josué. Do końca meczu klub stołeczny nie zdobył więcej goli, ale jednocześnie zachował czyste konto, dzięki czemu zdobył kolejne 3 punkty.

W drugim meczu grupy, angielski Aston Villa pokonał holenderski A.Z. Alkmaar 2:1. Wyniki obydwu meczy oznaczają, że Legia oraz Aston Villa mają po 9 punktów. W tabeli prowadzi Legia, dzięki zwycięstwu w meczu z angielskim klubem. Zrijnski oraz A.Z. Alkmaar mają po 3 punkty.

Oznacza to, że „Wojskowi” są prawie pewni zajęcia na koniec rundy co najmniej 2. miejsca, które da im grę w barażach o fazę pucharową. Wystarczy zdobycie 1 punktu. Najbliższe 2 kolejki upłyną pod znakiem rywalizacji między polskim i angielskim klubem o 1. miejsce, miejsce bezpośredniego awansu do fazy pucharowej. Jednak to, kto je zajmie, rozstrzygnie się dopiero 14 grudnia, w meczu ostatniej kolejki. Wówczas te drużyny rozegrają spotkanie rewanżowe.

Kolejna porażka Rakowa

Z kolei w Lizbonie Raków Częstochowa uległ Sportingowi 1:2. Podczas meczu dwukrotnie miał miejsce taki sam scenariusz – po wideo-weryfikacji, sędzia przyznał rzut karny gospodarzom, a bramkę z „jedenastki” zdobył Pedro Gonçalves. W ten sposób, w 52. minucie portugalski klub prowadził 2:0. Dla Rakowa bardziej bolesne było przyznanie pierwszego karnego – jednocześnie za faul czerwoną kartkę zobaczył Bogdan Racoviţan i od 12. minuty klub grał w dziesiątkę. Na otarcie łez, mistrzom Polski pozostała bramka Milana Rundicia, ale ostatecznie Sporting wygrał spotkanie.

Jednocześnie w Bergamo Atalanta pokonała austriacki Sturm Graz 1:0. Włoski klub dzięki temu umocnił się na prowadzeniu w grupie, ale jeszcze nie może być pewny awansu. Dla Rakowa obecny układ oznacza, że nie ma szans na bezpośredni awans do 1/8 finału. Natomiast szanse na zajęcie 2. miejsca, dające grę w barażach o fazę pucharową Ligi Europy, są jedynie teoretyczne. Częstochowski klub ma większe szanse na zajęcie 3. miejsca, dającego grę w barażach o 1/8 finału Ligi Konferencji. Musi jednak najpierw pokonać w kolejnej kolejce Sturm Graz na wyjeździe.

Kolejna kolejka L.E oraz L.K.E. odbędzie się 30 listopada.

Podsumowanie meczy europejskich pucharów z „polskich” grup
(układ tabel: punkty – bramki zdobyte/bramki stracone – zwycięstwa/remisy/porażki)
Liga Europy – Grupa D
  • Sporting Lizbona 2:1 Raków Częstochowa. 1:0 Pedro Gonçalves, 14. minuta (z rzutu karnego); 2:0 Gonçalves, 52. minuta (z rzutu karnego); 2:1 Milan Rundić, 71. minuta
  • Atalanta Bergamo 1:0 Sturm Graz. 1:0 Berat Djimsiti, 50. minuta

Tabela po 4 kolejkach

  1. Atalanta Bergamo…….10    7/3    3/1/0
  2. Sporting Lizbona……….7    6/5    2/1/1
  3. Sturm Graz……………….4    4/5    1/1/2
  4. Raków Częstochowa…..1    2/6    0/1/3
Liga Konferencji Europy – Grupa E
  • Legia Warszawa 2:0 Zrinjski Mostar. 1:0 Rafał Augustyniak, 14. minuta; 2:0 Josué, 30. minuta (z rzutu karnego)
  • Aston Villa 2:1 A.Z. Alkmaar. 0:1 Vangelis Pavlidis, 52. minuta; 1:1 Diego Carlos, 61. minuta; 2:1 Ollie Watkins, 81. minuta

Tabela po 4 kolejkach

  1. Legia Warszawa…..9    7/4       3/0/1
  2. Aston Villa………….9    9/5       2/0/2
  3. Zrinjski Mostar……3    5/8       1/0/3
  4. A.Z. Alkmaar……….3    6/10     1/0/3

(Legia zajmuje wyższe miejsce niż Aston Villa dzięki zwycięstwu w meczu między tymi drużynami. Z tego samego powodu Zrinjski zajmuje wyższe miejsce niż A.Z. Alkmaar)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.