Na placówkę pocztową i na sklep internetowy. Tak omija się w Polsce zakaz handlu w niedziele

Podziel się:

fot.Pixabay

Jeszcze do niedawna walczono w Polsce pod hasłem „Lex Uber”, nawołując do zmiany prawa, teraz na tapetę wrócił temat „Lex Żabki”. Solidarność chce zaostrzenia przepisów i zakazania handlu w niedzielę również w tych sklepach.

Tydzień temu media obiegła informacja o tym, jak Carrefour zamierza obejść zakaz handlu w niedzielę. Sieć obiecała dostarczyć zakupy do domów na terenie Polski od 21 października 2019 roku, a nasz koszyk przekaże nie kasjer, a kurier. Jednak nie oni pierwsi i pewnie nie ostatni szukali sposobu obejścia przepisów.

Według badania Instytutu Pollster na zlecenie „Super Expressu” 33 proc. Polaków jest zdania, aby sklepy były otwarte we wszystkie niedziele w miesiącu, 13 proc. jest za jedną niedzielą w miesiącu, a 24 proc. – opowiedziało się za opcją 2 niedziel handlowych.

Na placówkę pocztową

Kiedy jedne sklepy stoją zamknięte, w drugich bez problemu ustawimy się w kolejce z zakupami. Żabka “skorzystała” na usłudze nadawania i odbierania przesyłek, dzięki czemu zaskarbiła sobie status placówki pocztowej, co oznacza, że może być otwarta w niedziele. Nie jest to w smak przedstawicielom Solidarności. Alfred Bujara, szef sekcji handlowej, powiedział w rozmowie z „Super Expressem”, że związkowcy będą wnioskowali o pilne zmiany.

– Bardzo ważnym wyzwaniem jest uściślenie, czym jest placówka pocztowa. W tej chwili takie sklepy jak Żabka wykorzystują lukę prawną, a przecież nie są placówkami pocztowymi. Posłowie powinni wrócić do zapisu z naszego projektu i placówka pocztowa powinna być całkowicie wyrzucona z ustawy. Będziemy wnioskowali o pilne zmiany – powiedział Bujara w rozmowie z „Super Expressem”.

Dyrektor do spraw korporacyjnych Żabki, Alfred Kubczak, powiedział „SE”, że status franczyz jako placówek pocztowych istnieje od 2012 roku, a jego działanie nie jest pozorne. Co więcej, mówi o ponad 100 sprawach sądowych na wniosek Państwowej Inspekcji Pracy, gdzie sąd orzekał, że franczyzoborcy działają zgodnie z prawem. – Co miesiąc w naszych sklepach nadawanych i odbieranych jest ponad milion przesyłek, więc nasze usługi pocztowe naprawdę trudno nazwać pozornymi – powiedział Kubaczka.

Na zakupy przez internet

Jedni skorzystali z opcji „na placówkę pocztową”, drudzy na: „zakupy przez internet”. W ten sposób rentowność chce utrzymać w tych dniach Carrefour, o czym pisaliśmy na łamach Bankier.pl. Sieć wprowadziła możliwość zakupów przez internet, jednak koszyk będzie dostarczony dopiero od poniedziałku do piątku dla części konsumentów. Mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Katowic, Sosnowca, Chorzowa, Czeladzi i Siemianowic Śląskich będą mogli otrzymać swoje zakupy również w niedziele.

Jednak czy ten sposób zwróci się sieci, trudno orzec. W lutym 2019 roku platforma zakupowa Planet Plus opublikowała dane dotyczące sprzedaży internetowej. Okazuje się, że od 1 marca 2018 roku do 31 grudnia 2019 roku 3 na 5 transakcji (57 proc.) zrealizowanych było w niedziele z zakazem handlu, co stanowiło 14 proc. więcej niż w niedziele handlowe. Chętniej niż w niedzielę, wolimy kupować w poniedziałki i to ten dzień jest najpopularniejszy jeśli chodzi o zakupy online, a najbardziej popularnymi godzinami były wówczas od 9:00 do 11:00 rano.

Na polecenie

Na ciekawy pomysł wpadło Makro, uruchamiając kampanię promującą restauracje lub sklepy partnerów. Na billboardach zamieszczano w październiku tego roku hasło: „Makro jest otwarte w niedziele handlowe, ale sklepy i restauracje naszych klientów zapraszają w każdą niedzielę”.

– Tą akcją chcemy wesprzeć naszych klientów. Doceniamy ich pasje oraz zaangażowanie w prowadzeniu biznesu i liczymy, że docenią to też konsumenci, chętnie odwiedzając ich lokale, które promujemy na stronie makro.pl – mówi Anna Heimberger, dyrektor marketingu Makro Polska.

Na sklep samoobsługowy

Niewykluczone, że remedium na niedziele niehandlowe staną się sklepy autonomiczne. Carrefour testował koncept takiej placówki wspólnie z amerykańską firmą AiFi, która, według informacji podanych przez „Wiadomości handlowe”, ogłosiła w tym zakresie partnerstwo z Żabką. Pilotażowy sklep pod nazwą Carrefour Flash ma 56 mkw i być może w przyszłości pomoże obejść detalistom zakaz handlu.

Jednak są już w Polsce samoobsługowe sklepy, które są otwarte w wolne niedziele. Mowa o Bio Family, marketach sprzedających eko-produkty. Pierwszy z nich powstał w Poznaniu i jest to całkowicie bezobsługowy i całodobowy supermarket.

Choć to dla Polski jeszcze pieśń przyszłości również Biedronka przymierza się do sklepów autonomicznych. Pingo Done &Go to projekt, który od niedawna funkcjonuje w okolicach Lizbony. Jest to sklep samoobsługowy, gdzie sieć będzie sprzedawała głównie produkty własnej matki. Będą one otwarte całodobowo, a do zrobienia zakupów wystarczy aplikacja z podpiętą kartą płatniczą.

Być może ostatnie słowo w kwestii wolnych niedziel nie zostało jeszcze powiedziane. Przed wyborami dało się słyszeć wiele obietnic. „Przywrócimy handel w niedzielę” zapowiadała Katarzyna Lubnauer na konwencji Koalicji Obywatelskiej. Dla pracowników politycy przewidzieli przynajmniej 2 wolne niedziele zagwarantowane przepisami.

(bankier.pl)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.